Wenecja

Canal Grande  o poranku
Wysiadam na nabrzeżu i pierwsze co rzuca się w oczy to pustka. Czegoś brakuje, cisza i spokój, jedynie senne gołębie na chodnikach. Po chwili uświadamiam sobie, że nie ma turystów, tych tłumów, które za godzinę zapełnią to miejsce. Rozkoszuję się ciszą i wsłuchuję się w szum fal rozbijających się o nabrzeże. Bez przepychania, bez sklepikarzy zachęcających do kupowania tandetnych pamiątek, udaję się na Plac Św. Marka. Zupełnie inaczej zapamiętałam to miejsce z mojej ostatniej wizyty. Niedługo to wspomnienie powróci wraz z falą napierających ze wszystkich stron tłumów jednodniowych turystów.
gondole czekające przy nabrzeżu na turystów

gondole czekające przy nabrzeżu na turystów
Spaceruję po Wenecji wśród gołębi podziwiając fasady budynków wzdłuż Piazzetty (plac pomiędzy wybrzeżem Canale di San Marco a placem Św. Marka), gdy dostrzegam wyłaniającą się pełną bizantyjskiego przepychu fasadę Bazyliki św.Marka. Architektura Wenecji jest niepowtarzalna ze względu na wpływy bizantyjskie, które możemy zaobserwować w przepychu i bogactwie mozaik zdobiących bazylikę, misternych zdobień okien i balkonów pałaców weneckich.
bizantyjska mozaika Bazyliki Św. Marka w Wenecji
widok na Bazylikę św.Marka i fragment pałacu Dożów
widok na piękne bizantyjskie mozaiki bazyliki św.Marka, w tle fasada pałacu Dożów
Plac św.Marka, widok na Nowe Prokuracje
nabrzeże o poranku, zanim przypłyną pierwsze promy z turystami